Etyka Tarota. Okiem wróżki i klienta

Wróżka Apolonia
Wróżka Apolonia

Tarot lubi, żeby okazywać mu szacunek. To jest potężna energia, którą nie można dysponować na chybił trafił, na przerwie szkolnej, czy w pracy, pomiędzy jedną kanapką a sałatką, czy na kolanie w poczekalni u lekarza. Pomijając kwestię, że trudno się wówczas skoncentrować, to gdzie tu miejsce na szacunek do energii? Tarot wymaga odpowiedniej oprawy.

Przede wszystkim spokoju, porządku i skupienia. I w zasadzie tyle by wystarczyło. Ale czasami miło jest wzmocnić atmosferę. Koncentrację (i zarazem tak ważne oczyszczanie i zabezpieczenie) zapewniają zapalone świece. Do wzmacniania atmosfery i oczyszczania energetycznego możemy stosować też kadzidła. Ale oczywiście nie musimy. Bo najważniejszy jest szacunek jaki okazujemy kartom, klientom i sobie samej.

Bo Tarot lubi konkretne pytania

Zasada jest prosta. Jeśli chcesz konkretnej odpowiedzi- zadaj konkretne pytanie. Ważne jest ich odpowiednie sformułowanie. Klienci często przychodzą i oczekują, że wróżka przedstawi im z detalami całą ich przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. A to nie tak. Wróżka nie jest jasnowidzem (zazwyczaj). Jeśli klient oczekuje całościowego spojrzenia na swoje życie- to wróżba będzie mówić bardzo ogólnie. I odwrotnie. Im bardziej szczegółowe pytanie– tym precyzyjniejsza odpowiedź od kart. Nie zadawajmy więc raczej ogólnych pytań od słówka „Czy” np. Czy spotkam miłość swego życia? Bo Tarot przedstawi możliwe sytuacje, całe mnóstwo różnych ciekawych historii. Najlepsze pytania to te sformułowane twierdząco np. jeśli chcemy się dowiedzieć co on o mnie myśli- spytajmy po prostu Tarota: „Tak on mnie widzi” (ten chłopak którego widuję codziennie na przystanku i który się tak patrzy, ale nic nie mówi), czy np. „To o mnie myśli” (szefowa, która z nami nie rozmawia i nie wiemy czy nasza praca ją satysfakcjonuje czy może planuje nas zwolnić). Przy takich pytaniach otrzymamy konkretną odpowiedź. Robimy tak oczywiście jak sobie same wróżymy, albo komuś. Jeśli idziemy jako klientki, które nie zajmowały się tarotem to Wróżka może oczywiście sama sformułować pytania. Jako klientki musimy jednak wiedzieć o co chcemy pytać. A czasami się wstydzimy, myśląc, że wróżka sama to wyczyta. Może i wyczyta, ale na to potrzeba dużo czasu.

Pytajmy o swoje sprawy!

Pytania powinny dotyczyć tylko nas i osób z nami związanych, czy związanych z naszym problemem. Nie powinniśmy pytać o inne osoby kierując się niezdrową ciekawością, czy nawet chęcią zemsty (np. Czy on poniesie karę, za to że jest taki wstrętny i arogancki? Czy zachoruje? Czy ich małżeństwo w końcu się rozpadnie?).

Nie należy pytać o śmierć swoją i innych. Większość wróżek nie wróży też kobietom w ciąży i dzieciom oraz nie odpowiada na pytania o dzieci.

Wróżka daje wskazówki i doradza, a nie podejmuje za nas decyzje

Każdy klient chciałby sprawdzalnej wróżby. Chce potwierdzić, albo dowiedzieć się, co ma konkretnie zrobić w danej sprawie, jak rozwiązać problem. Jakby oczekiwał, że karty podejmą za niego decyzję, a on sam będzie zwolniony z obowiązku dokonania wyborów i w razie czego będzie mógł zrzucić odpowiedzialność na karty i na wróżkę. A to nie do końca tak jest… Tarot wskazuje drogi, możliwe rozwiązania na dany czas. Każdy człowiek ma wolną wolę, która sprawia, że sam może zdecydować, a co za tym idzie, zmieniać decyzję i wpływać na wydarzenia. Tarot pokaże co się stanie gdy wybierze konkretne rozwiązania, ale rozwój wypadków zależy wyłącznie od tego czy klient posłucha rady, czy ją odrzuci i postąpi inaczej.

Tajemnica wróżenia

Wróżka powinna być dyskretna. Klienci mają różne problemy. Oczywiście dla każdego jego problem jest najważniejszy i wróżka musi to uszanować, a nie mówić: No wie pani, z czym mi tu pani przychodzi …. Niektóre problemy są bardzo poważne i dość specyficzne. Bez zgody klienta wróżka nie ma prawa opowiadać o jego problemach innym osobom. W każdym razie nie powinna. Chyba że klient wyrazi na to zgodę.

Czy można wróżyć sobie?

Żeby wróżyć trzeba być obiektywnym, zdystansowanym emocjonalnie. Jeśli wróżysz sobie sama, to jest to niezwykle trudne. Patrzysz na rozkład i widzisz co tam wyszło, ale ponieważ bardzo zależy Ci na innej odpowiedzi, to naginasz interpretację. Albo nawet wolisz powiedzieć: Eeee jakoś nie rozumiem, coś dzisiaj nieczytelnie wyszedł ten rozkład 😉 Natomiast jeśli umiesz zachować obiektywizm wówczas wróżenie samej sobie ma sens 🙂

I na koniec o traktowaniu kart. W większości poradników i książek możemy przeczytać, żeby koniecznie układać ja każdego dnia wieczorem według określonej kolejności. Przyznam się, że tak nie robię. A karty nie przestały jakoś mówić i nie wydaje mi się, że są niezadowolone 😉 Następną sprawą jest częste oczyszczanie kart. Robi się to nad płomieniem świecy, kadzidłem, czy poprzez uderzenie „z góry”. Powiem tak. Jeśli wróżę sobie– to kart nie oczyszczam. A jeśli klientowi- to oczyszczam po wróżeniu nad płomieniem świecy, czy w dymie z szałwii białej. Ale nie zawsze. Robię to, gdy czuję taką konieczność. Nie dajmy się zwariować. Na pewno trzeba podchodzić do kart z szacunkiem i poważnie, o czym wspomniałam wcześniej. Nigdy natomiast wbrew temu co się czuje. Myślę, że intuicyjne traktowanie kart zawsze jest najlepszą metodą.

I na koniec dodam, że im więcej pracujesz z kartami- tym bardziej je rozumiesz, a nawet kochasz i są Ci bliskie.

wróżka Apolonia

Możesz już teraz skorzystać z rozmowy – z Wróżką Apolonią! Wystarczy zadzwonić!

Udostępnij ten artykuł na:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *